6 Runda Rok Cup Italy 2024 (nocna)

Ale to były zawody <3
Nocna runda włoskiego Roka w Lonato, to coś wyjątkowego. To zawody, które dają dodatkowe emocje z kilku powodów i są trochę jak wyścigi endurance. Wymagają od zawodnika, mechanika i teamu większej niż zwykłe zawody wytrzymałości, umiejętności utrzymania koncentracji i odporności na stres. Ta runda wyjątkowo rozgrywa i kończy się w sobotę, po to aby w niedziele móc odespać lub mieć czas na powrót do domu. Zaczęliśmy dzień od docierania już o 9:40, później kolejny trening i ok 13:40 oficjalny warm up. Doi tego momentu temperatura powietrza zdążyła skoczyć do 35 stopni (nieco chłodniej niż dwa dni wcześniej kiedy prawie przez cały dzień oscylowała w okolicy 38-39 stopni w CIENIU!).

Czasówka - godzina 15:14 - Do zawodów zgłosiło się 62 zawodników, więc do czasówek wystartowaliśmy w dwóch grupach po 31 zawodników. Duża część z nich to naprawdę bardzo szybcy kierowcy z czołówki Juniora w różnych seriach, jednak była też mała, ale wystarczająca grupa kierowców, którzy próbowali ogarnąć, że to nie Gran Turismo i tu nie da się odwinąć akcji wstecz jak coś pójdzie nie tak, efektem czego w decydującym momencie kwalifikacji, z torowych NPCtów stali się bohaterami akcji i zaczęli się wyprzedzać. Co zrobisz, jak nic nie zrobisz... Tempo miałem, sektory co rusz po przodach, a szczególnie drugi co chwile na fioletowo, ale nie dało się poskładać jednego okrążenia, z resztą nie tylko mi. Nawet nie chcieliśmy liczyć z czasów, co by było gdyby udało się złożyć w całość poszczególne sektory i jechać bez "podrzucanych bananów". W efekcie 9 pozycja w grupie, co w trzech kolejnych heatach dawało mi starty do nich z 10 i 2 x 9 pozycji.

Heat 1 - godzina 16:45 (nadal jakieś 36 stopni) LINK do streamu - Po starcie udało mi się utrzymać 10 pozycję, starter nie szalał z logiką puszczania startów, więc tym razem parzysty tunel nie spowodował utraty pozycji. Po 1 okrążeniu dumnie przeciąłem linię start/mety na 10 pozycji w międzyczasie oddając jedną, zyskując dwie, oddając jedną - jak to po starcie. I tą 10 pozycje tak wiozłem przez 5 okrążeń. Tempo było stabilne, układ wyścigu po starcie się utworzył i tak jechaliśmy jak chłopaki na zlot BMW w Bydgoszczy jeden za drugim, na tyle szybko, że ciężko wyprzedzić, ale też wiadomo, zderzak na zderzaku, tylko u nas tak się jeździ, a w normalnych życiu tak powinny jeździć tylko tramwaje... Potworzyły się grupki po 2-3 kierowców, ale ogólnie to nie dzieje się nic (oczywiście jak na jazdę na granicy przyczepności przy ponad 120 km/h). I teraz wchodzi na 6 okrążeniu cały na nagumowano zakręt przy mechanikach i ekipa walecznych zuchów, którzy postanowili zakończyć tą nudę na torze i pospinali się ze sobą, z obietnicą mocnego crashu, więc musiałem uciekać na zewnętrzną. Oni jakoś z tego wyjechali, ale nastąpiła zamiana ról. Ci z 11-15 miejsca teraz jechali przed nami, tymi którzy jechali wcześniej 7-11, a ja dostałem w tym rozdaniu bonusa czyli 15 miejsce w tym całym rozdaniu. Dojechałem do mety 14, dostał ktoś zderzak, skończyłem ten Heat na P13.

Heat 2 - godzina 18:40 (temperatura nadal ok 35 stopni) - zaraz po starcie udało mi się wskoczyć na P5, na kolejnym okrążeniu nie miałem jeszcze wystarczającego tempa i spadłem na P6 później na chwile na P7, ale po złapaniu tempa odzyskałem P6 i próbowałem poszukać sposobu na P5. Brakło trochę i dowiozłem to P6. Może sam opis tego wyścigu jest lakoniczny, ale działo się sporo a na dodatek, kamera znudzona przodem wyścigu, często wracała do nas: LINK do streamu

Heat 3 - godzina 20:45 (temperatura ok 31 stopni) - LINK Po starcie spadłem na P10 a w kolejnym okrążeniu na P11. Na 5 okrążeniu w końcu udało mi się złapać tempo i zacząłem odrabiać dosyć już sporą stratę do poprzedzających mnie zawodników. Wpierw wejście na P10, a później cały czas skracanie dystansu. Wiedziałem, że w końcowej fazie wyścigu będzie walka. Przed wjazdem na 8 okrążenie stawka 5 zawodników już jechała na kontakcie, a ja dojeżdżałem do nich. Na wjeździe na prostą jeden z kolegów opuścił na chwile tor, oddając mi swoją pozycję, a później napędzony przepuściłem atak na mechanikach, zyskując jeszcze dwie, co dało mi P7 i szanse na jeszcze jedną pozycję z tempa, ale nie było możliwości na atak. Kończe ten wyścig na P7

Finał - godzina 22:30 (temperatura ok 28 stopni) 13 godzina pobyty na torze! Przede mną 16 okrążeń finału. LINK
Sam już start w finale to jest coś. 62 zawodników, naprawdę niezłych zawodników. Po heatach uplasowałem się na 14 pozycji. Not bad. Oczywiście ambicje większe, ale jeszcze trzeba liczyć siły na zamiary.
Sam wyścig to sporo walki, przepychanek, ale też w końcu złapałem flow w Tonym. Ostatnie okrążenia dały mi masę frajdy i naprawdę korespondencyjne tempo z czołówką. Na ostatnich okrążeniach przygotowywałem jeszcze atak na zawodnika przede mną, czekając na dogodny moment. Na final lap napędzając się na barze odkleiło mi przód (lekko było za szybko) i pięknym telemarkiem na wysokości blatu stołu obiadowego, przeszedłem przez tralki brudząc opony, jednocześnie tracąc dystans do poprzedzającego mnie gokarta. No cóż, tempo było, trzeba było z niego korzystać. Nie pykło, ale kto nie ryzykuje ten... wiadomo co... Teraz musiałem skupić się nad obroną przed zawodnikiem za mną, udało się i dowiozłem w finale 9 miejsce. Po zjeździe, Maciek mój mechanik, zapytał czy chciałem Go przyprawić o zawał serca - i tu składam oświadczenie: tak chciałem, bo co to za zawody jak nie ma prostowania ramy :) A tak na serio, mega robota Maćka i Teamu AMO. Było naprawdę gorąco, długo (ponad 14 godzin na torze) od rana do późnej nocy, od przeraźliwie ostrego słońca, po stroboskopowe błyskanie sztucznego oświetlenia, które wzmaga poczucie prędkości na torze, no i 8 wyjazdów na tor, każdy z nich inny. Dlatego właśnie ten jeden jedyny weekend w roku jest dla mnie tak ważny i chce w nim brać udział, bo to jest weekend, który jest jak ściganie długodystansowe, choć każdy wyścig jest sprintem i jedziemy je pełnym ogniem. A tymczasem czas na odpoczynek i widzimy się w najbliższy weekend na piernikach w Toruniu :)

Wyniki zawodów: LINK

Galeria

Zobacz również

08.09.2024, Bydgoszcz (Polska)
6 Runda Rok Cup Poland 2024 Więcej
25.08.2024, Poznań (Polska)
3 Runda Kartingowe Mistrzostwa Polski 2024 Więcej
21.07.2024, Toruń (Polska)
5 Runda Rok Cup Poland 2024 Więcej